Wpadł dzięki zabezpieczonemu na miejscu przestępstwa DNA
Kiedy 44-latek usiadł przed obliczem dochodzeniowca i usłyszał z jakiego powodu został "ściągnięty" ze swojej celi z Zakładu Karnego w Rawiczu, aż do Polkowic, był pewny swego. Recydywista wierzył, że podczas włamania do domu jednorodzinnego sprzed roku, a o którym usłyszał od funkcjonariusza, nie popełnił żadnego błędu. Oniemiał, gdy dowiedział się, że wpadł, bo po pierwsze zgubił czapkę, a po drugie udało się z niej wyłuskać jego DNA. Zdziwienie i niedowierzanie po słowach policjanta nie zniknęło z twarzy przestępcy, aż do końca przesłuchania, które zwieńczył zarzut kradzieży z włamaniem. Podejrzany odpowie za wspomniane włamanie w warunkach recydywy, co powoduje, że perspektywa świata w kratkę może mu towarzyszyć przez dodatkowe 15 lat.
Badania genetyczne oparte o DNA stanowią niebagatelny oręż w rękach śledczych. Współcześnie stosowane metody dają ogromne możliwości. Pozwalają na badanie wszystkich rodzajów materiału biologicznego. Wyniki umożliwiają szybkie wykrycie sprawcy, czy powiązanie sprawcy z przestępstwem.
Polkowiccy policjanci od blisko roku zajmowali się sprawą włamania do domu jednorodzinnego przy ulicy Przemkowskiej w Polkowicach. Dotychczas sprawca przestępstwa w wyniku, którego polkowiczanie stracili znajdujące się wewnątrz pomieszczeń mienie o wartości ponad 20 tysięcy złotych, pozostawał nieuchwytny. Funkcjonariusze wykonali wtedy na miejscu wiele czynności procesowych, które dawały nadzieję na nieuchronność kary dla człowieka odpowiedzialnego za wspomniany czyn i jak się okazało nie poszły one na marne.
Pociągnięcie do odpowiedzialności sprawcy opisywanego włamania było możliwe m.in. dzięki pracy technika kryminalistyki, który na miejscu przestępstwa zabezpieczył ślady, w tym czapkę pozostawioną przez uciekającego sprawcę. Po uzsykaniu profilu DNA i wprowadzeniu zabezpieczonego materiału biologicznego do policyjnej bazy danych okazało się, że takowy widnieje już w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Komendy Głównej Policji.
Zabezpieczone na miejscu DNA należało do 44-latka, którego obecne miejsce zamieszkania nie było trudne do ustalenia. Mężczyzna przebywał w celi Zakładu Karnego w Rawiczu. Przestępca został doprowadzony przed oblicze policjantów z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach i usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co odpowie w warunkach recydywy, po czym ponownie wrócił do swojej celi. Głogowianin za włamanie sprzed roku może spędzić w więziennej celi dodatkowe 15 lat.
mł.asp. Przemysław Rybikowski
Oficer Prasowy
KPP w Polkowicach
tel. 600-229-096