100 lat Kobiet w Policji: "Dziś kobieta w mundurze nie dziwi już nikogo".
Asp. Kamila Konarska od początku swojej służby, czyli od 17 lat jest związana z Komendą Powiatową Policji w Polkowicach. Zaczynała w Wydziale Ruchu Drogowego, by obecnie prowadzić postępowania w sprawach o wykroczenia. Dziś z okazji 100-lecia Kobiet w Policji odpowiada na pytania, dzieląc się swoją historią i refleksją dotyczącą minionych lat w policyjnym mundurze.
Jak zaczęła się Pani przygoda z Policją?
- Zaczęłam zaraz po szkole średniej. Mimo młodego wieku byłam zdecydowana i zdeterminowana do tego, żeby podjąć służbę. Wytrwale przygotowywałam się do czekających mnie testów i egzaminów. Warto podkreślić, że to był czas, kiedy niewiele kobiet przechodziło etap rekrutacji. Mnie się poszczęściło i po pół roku zostałam policjantką.
Co zainspirowało Panią do wyboru tej drogi zawodowej?
- Myślę, że ma to duży związek z moim charakterem. Jestem osobą z natury empatyczną. Nie potrafię przejść obojętnie obok osoby, której dzieje się krzywda. Staram się słuchać innych, zrozumieć ich sytuację i potrzeby. Praca w Policji daje mi możliwość niesienia pomocy i działania.
Czy pamięta Pani swój pierwszy dzień służby?
- Po zakończeniu szkolenia podstawowego zaczęłam w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach. Pierwszą służbę pełniłam z policjantką, która już kilka lat pracowała w tym wydziale. Przeprowadziłam wówczas moje pierwsze kontrole drogowe oraz nauczyłam się pracy przy użyciu ręcznego miernika prędkości.
Co według Pani najbardziej zmieniło się w postrzeganiu kobiet w Policji na przestrzeni lat Pani służby?
- Gdy zaczynałam, kobiet w Policji było niewiele. Zdecydowanie była to bardziej męska formacja. W zasadzie, gdy w szeregach pojawiała się nowa policjantka, to stanowiło to swego rodzaju „sensację”. Dziś kobieta w mundurze nie dziwi już nikogo. Kobiety coraz częściej podejmują się pracy w zawodach „przypisanych” niegdyś wyłącznie mężczyznom i świetnie sobie radzą.
Czy spotkała się Pani z jakimikolwiek stereotypami lub trudnościami związanymi z płcią w trakcie swojej kariery?
- Głównym stereotypem z jakim się spotykamy jest to, że kobieta pod względem fizycznym jest słabsza od mężczyzny i nie poradzi sobie w czasie interwencji. Było wiele interwencji, podczas których kobiety w tym aspekcie nie odstawały od mężczyzn. Ponadto podczas interwencji liczy się także umiejętność obserwowania otoczenia, rozmowy, a w tym kobiety radzą sobie świetnie.
Jakie są najtrudniejsze, a jakie najbardziej satysfakcjonujące aspekty Pani pracy?
- Niestety wszystkie czynności, które wykonujemy odciskają się na naszej psychice. Mamy do czynienia z trudnymi sytuacjami, których pewnie część ludzi nie jest sobie nawet w stanie wyobrazić. Uczestniczymy w tym, współodczuwamy, wspieramy, staramy się rozwiązywać problemy. Ciężko jest czasem po tym wszystkim wrócić do domu i jak gdyby nigdy nic przejść do porządku dziennego. Jeśli chodzi o te aspekty satysfakcjonujące, to na pewno te sytuacje, kiedy uda nam się pomóc, ustalić sprawcę zdarzenia, czy odzyskać utracone mienie.
Czy może Pani podzielić się sytuacją, która szczególnie zapadła Pani w pamięć?
- Pamiętam, że udaliśmy się na zdarzenie drogowe, w którym uczestniczyło wiele pojazdów i było wielu poszkodowanych. Zdarzenie było na tyle poważne, że do obsługi wyznaczone zostały dwa patrole. Byliśmy na etapie ustalania danych uczestników i ich obrażeń. Weszłam wtedy do jednej z karetek, gdzie leżał jeden z poszkodowanych kierujących. Zebrałam od niego istotne informacji, numery telefonów do bliskich oraz dokumenty. Powiedziałam mu, żeby o nic się nie martwił. My zajmiemy się pojazdem, powiadomimy bliskich, a on niech spokojnie jedzie do szpitala, bo jego zdrowie jest w tej chwili najważniejsze. Ten kierowca odparł wtedy, że moja obecność jest najlepszym, co go tego dnia spotkało. To była jedna z tych pozytywnych zapamiętanych przeze mnie sytuacji, która jednocześnie była swego rodzaju nagrodą i motywacją do dalszej pracy.
Jaką radę dałaby Pani młodym kobietom, które rozważają pracę w Policji?
- Uczestnicząc w takich wydarzeniach jak targi pracy często staram się „odczarować” to, jak nas widzą inni ludzie i jakie mają pojęcie na temat pracy w Policji. Jest to jak najbardziej formacja mundurowa, gdzie trzeba spełniać określone wymagania, ale nie jest to też praca niemożliwa do osiągnięcia. Służbę w Policji można jak najbardziej pogodzić z kontynuowaniem kształcenia, zainteresowaniami i rodziną. Są kobiety, które chcą zostać policjantkami, a z jakiegoś powodu odkładają tą decyzję, to ja je serdecznie zachęcam do tego żeby przyjść do naszej komendy i po prostu porozmawiać. Na pewno rozwiejemy wszelkie wątpliwości i damy wskazówki jak można się przygotować do kolejnych etapów rekrutacji.
Czego życzyłaby Pani sobie i innym funkcjonariuszkom na kolejne lata służby?
- Życzyłabym wytrwałości i cierpliwości.
podkom. Przemysław Rybikowski
Oficer Prasowy
KPP w Polkowicach
tel. 600-229-096